BLOG

1. Akustyka pomieszczeń w ujęciu Architekt vs Akustyk

8. Nadzór Autorski nad projektem – Jak zniszczyć dobry projekt ?

3. Zasada CCC Cena Czyni Cuda- Jak kryterium ceny niszczy inwestycje

5. Symulacje Akustyczne – co to jest? dla kogo i w jakim celu ?

W dawnych czacha zanim wynaleziono kalkulatory a skomplikowane obliczenia robiło się na liczydłach projektowanie Akustyki Pomieszczeń było sztuką wręcz magiczną a przede wszystkim bardzo czasochłonną. Jeden projektant w ciągu swojego życia tworzył kilka a czasem tylko jedną sale koncertową.

Zostały zaprojektowane i policzone bez użycia kalkulatorów czy komputerów a mimo to są uznawane za najlepsze na świecie. Fenomen wielu tych sal leży w detalach które rozpraszają i pochłaniają dźwięki w ścisłe określony sposób. Dziś już nikt nie liczy tego na liczydłach, na szczęście mamy do tego specjalistyczne (dość drogie) oprogramowanie takie jak CATT Acoustic, AMFG EASE, Czy SoundPlan. Do tego dochodzą rozwiązania każdego liczącego się producenta Pro Audio. W teorii kupując system firmy X dostajemy do niego oprogramowanie, dzięki któremu możemy optymalizować wiązki dźwięku tak aby grać w zadaną strefę i unikać nieprzyjemnych odbić. A co jeśli dopiero projektujemy sale muzyczną ? W takiej sytuacji przychodzi z pomocą program do symulacji akustycznych, który niejako powiem nam jak dany system zagra zanim ułożymy pierwszą cegłę na placu budowy. W takim programie możemy definiować z czego chcemy aby były ściany, sufity, podłoga a nawet jaki typ foteli użyć i jak to wpłynie na zmianę rozchodzenia się dźwięku. Zanim jednak się dowiem tego trzeba zlecić wykonanie trójwymiarowej bryły naszej Sali. Proces ten niestety jest bardzo żmudny i generuje spora część kosztów takiej symulacji. Im bardziej precyzyjny model Sali (im ma więcej załomów i detali) tym koszt projektu rośnie. A gdy już mamy taki model dostajemy wielki bonus- możemy w nim symulować rozwiązania wielu producentów Pro Audio. I tu z pomocą przychodzi M-Acoustic jako niezależny weryfikator, który może symulować rozwiązania wszystkich liczących się producentów Audio i zaproponować te, które sprawdzą się najlepiej w naszej Sali.

Pozostaje pytanie dla kogo są te symulacje?

Kiedyś powiedział bym, że wyłącznie dla dużych sal odsłuchowych typu: teatry, filharmonie, opery, domy kultury, kluby itp. Ostatnio co raz częściej dostaje zapytania od osób prywatnych ze środowiska Audiofilskiego, które mają sprzęt za kilkaset tysięcy zł, testowały różne kable i urządzenia ale wciąż coś im nie pasuje. Wtedy dociera do nich, że Akustyka Pomieszczenia NIE jest najlepsza i trzeba ją poprawić. Takie zlecenia też przyjmuje. Kwoty na takie symulacje są bardzo różne i zalezą głównie od kształtu pomieszczenia. Po wygenerowaniu raportu doradzam również jakiego typu ustroje akustyczne należy zastosować i gdzie je rozmieścić aby zniwelować niepożądane efekty. Zdarzają się również osoby które mają pokój odsłuchowy przygotowany pod kino domowe. Takim też staram się pomóc i dobrać zarówno akustykę pomieszczeń jak i sam zestaw kina domowego. Jako ciekawostkę dodam, że mój znajomy wykonywał Symulacje Akustyczne dla jednej z Warszawskich restauracji i na tej podstawie zostały rozmieszczone w niej głośniki oraz adaptacje akustyczne. Efekt robi wrażenie.

55. Po Wi-fi czy po kablu ?

Przy obecnym posępnie technologicznym trudno jest uciec od technologii bezprzewodowych. Od smartfonów, tabletów, przez komputery stacjonarne kończąc na wszelkich urządzeniach „smart” wszystko działa podpięte do sieci. Rozpatrzę 2 przypadki: mieszkanie w bloku i domek jednorodzinny. Załóżmy, że w obu mamy możliwość położenia infrastruktury kablowej oraz podpięcie Routera Wi-Fi.

Co nam daje Wi-Fi? Przede wszystkim nieskrępowane ruchy – pełna mobilność ale czy na pewno tego potrzebujemy? Smartfon i tablet mogą mieć kartę SIM i korzystać z transferu operatora komórkowego – to dobre rozwiązanie jeśli mamy duży pakiet GB. Problem zaczyna się gdy słuchamy/oglądamy dużo, wtedy przejście z SIM na Internet Domowy jest bardziej rozsądne. Jeśli mamy SAMRT TV to najlepszym rozwiązaniem jest podpięcie go do Routera po kablu- to samo tyczy się komputera stacjonarnego czy laptopa. Powód jest oczywisty- po Kablu transfer jest szybszy niż bezprzewodowa. Ktoś powie ale przecież 5G ma super transfer – owszem ale technologia ta dopiero się rozwija i nie znamy jeszcze skutków jej działania np. na ludzi, zwierzęta czy rośliny. I tu warto poświecić trochę czasu (polecam przeczytać wpis dot. Wpływu wysokich częstotliwości na ciało człowieka). Jak wspomniałem na początku rozpatrujemy 2 przykłady- jeśli więc mieszkamy w bloku to prawdopodobnie każdy z naszych sąsiadów ma router Wi-Fi włączony na stałe – sieci te wzajemnie się przenikają, zagłuszają, zdudniają itd. Nawet jeśli my będziemy wyłączać na noc Wi-Fi to nie wpłyniemy na sąsiadów by oni też to robili. Dlatego właśnie mieszkając w blokach bardziej logiczne wydaje się korzystanie z Wi-Fi. Inaczej sprawa się ma w domkach jednorodzinnych, które są od siebie oddalone czasem o kilkadziesiąt metrów. Tu warto wspomnieć że zasięgi Wi-Fi nie są zbyt duże zazwyczaj sięgają kilkunastu metrów przy mocnym nadajniku można uzyskać 25 metrów. Nawet jeśli „widzimy” Wi-Fi sąsiada na naszym urządzeniu to antenka pokazuje nam siłę sygnału jeśli nie ma maksymalnej wartości to spokojnie możemy myśleć o wyłączaniu swojego Wi-Fi w domu. Polecam też codziennie przed snem wyłączać transmisje danych komórkowych. Telefon będzie działać ale nie będzie w nocy pobierać ani wysyłać żadnych danych. Po co właściwie to wszystko robić ? Odpowiedź jest złożona ale w uproszczeniu chodzi o nasze zdrowie oraz o ekologie i oszczędzanie energii. Zdrowie bo mieszkając w domu gdzie nie ma non stop włączonego Wi-Fi żyje się lepiej. Organizm nie jest bombardowany mikro impulsami i nie musi się przed nimi bronić. Innymi słowy może odpoczywać i się regenerować. Oszczędzanie energii- przy włączonej transami danych telefon loguje się do sieci średnio 4-6x na minutę w ten sposób zużywa baterie. Spotkałem się kilka razy w życiu z ludźmi którzy ze swojej sypialni w domu zrobili puszkę Faradaya – ale to materiał na inny wpis. Reasumując: Tam gdzie się da lepiej po kablu, tam gdzie się nie da lecimy po Wi-Fi ale staramy się ograniczać promieniowanie z anten po przez wyłączanie na noc. Aha i bardzo ważna sprawa- nigdy nie stawiamy routera Wi-Fi blisko łóżka czy biurka a telefonu NIE nosimy w przedniej kieszeni spodni. Generalnie ograniczamy możliwość smażenia jajek i mózgu.

54. Jak wybrać najlepsze słuchawki ?

Tematyka słuchawek jest bardzo szeroka i pojawia się wile artykułów, blogów, wlogów, recenzji itp. Niestety mam złą wiadomość- większość z tych opinii możemy włożyć między bajki. Wyjątkiem jest tu Tech Week Kuba Klawiter – który po prostu testuje i nie dostaje za to kasy. 99% Recenzentów jest opłacona przez dystrybutora czy producenta danego urządzenia. Skoro już to wiesz to NIE kieruj się wyłącznie tymi recenzjami. Odpowiedz sobie na pytanie czego oczekuje od słuchawek ?

  • Mają być duże – nauszne/wokółuszne czy małe douszne/dokanałowe?
  • Przewodowe czy bezprzewodowe ?
  • Z redukcją szumów czy bez ?
  • Do jakiej muzyki będę ich używać ?
  • Ile chcę wydać ?

Odpowiadając sobie na te kilka podstawowych pytań dokonujesz pierwszej filtracji. Oczywiście warto jest poszukać opinii w wielu źródłach przed decyzją o zakupie ale to może nie wystarczyć. Powód jest oczywisty – każdy człowiek słyszy nieco inaczej. Dla jednego coś będzie brzmiało super a dla innego całkiem przeciętnie. Ktoś lubi mocny bas a inny woli ładną średnicę itd. Dlatego po  dokonaniu wstępnej filtracji po prostu idź do sklepu gdzie będą mieli 3-5 modeli słuchawek które wytypowałaś , weź ze sobą ulubione nagrania (najlepiej różne gatunki muzyczne, w jakości płyty CD lub wyżej) i po prostu przesłuchaj słuchawki. To jedyna opcja żeby dobrać je dokładnie do twojego słuchu i twoich preferencji. Kolejna dobra rada NIE porównuj słuchawek za symboliczne 50 zł z słuchawkami za 5000 zł – bo to tak jak porównać jazdę Fiacikiem z Lamborghini.

Czym różni się sprzęt Pro Auido od Hi-Fi ?

Wiele lat temu rynek Audio podzielił się na dwie gałęzie: PRO Audio i Hi-Fi

  • Do PRO Audio zaliczamy: sprzęt studyjny/radiowy, koncertowy, instalacyjny
  • Do Hi-Fi : do użytku domowego (odtwarzacze CD/DVD/BD; Wzmacniacze/Amplitunery; Streamery Audio, kolumny głośnikowe/głośniki…….)

Od strony funkcjonalnej urządzenia praktycznie się nie różnią.

Co innego gdy chodzi o ich brzmienie czy wytrzymałość.

Zacznijmy od wytrzymałości: Sprzęt Hi-Fi jest projektowany i wykonywany tak aby posłużył nam 2-3 lat a potem mamy kupić kolejny. Oczywiście dzięki temu mamy relatywnie niską cenę takich urządzeń. Gdy kupujemy sprzęt Pro Audio to jego podstawowym celem jest zarabianie dla nas pieniędzy- czyli sprzęt musi być niezawodny w każdych warunkach. Jeśli wyszczególnimy w tym sprzęt koncertowy to jest on poddawany często ekstremalnym warunkom eksploatacyjnym np. bardzo niska/wysoka temperatura, duża wilgotność lub bardzo mała, do tego częste transportowanie i odporność na wibracje i wstrząsy. W porównaniu do Hi-Fi które stoi sobie w cieplutkim milutkim domu i nic mu nie zagraża no może po za dziećmi i zwierzętami domowymi 😉 A więc taki sprzęt Pro Audio musi być na prawdę bardzo wytrzymały. Często producenci dają 5 lat gwarancji na takie urządzenia. Niestety coś za coś – cena potrafi przyprawić o zawrót głowy i szybsze bicie serca.

Aktualizacja: Sprzęt domowy co raz częściej tez jest obejmowany 5 letnią gwarancją.  

Pozostaje jeszcze druga kwestia: Brzmienie

W sprzęcie Hi-Fi oczekujemy przyjemnego dla ucha brzmienia, które przeniesie nas w cudowną krainę szczęśliwości i beztroski. Wszak słuchanie muzyki to sama przyjemność w czystej postaci J

Sprzęt Studyjny dla odmiany ma za zadanie demaskować każde niedociągnięcie nagrania, wyciągać wszystkie brudy tak by realizator i muzycy mogli je poprawić nim trafią na płytę. Często kolumny głośnikowe studyjne (monitory studyjne) są tak ostre, że słuchanie na nich czegokolwiek po prostu boli. Jednak dzięki tej ostrości uzyskuje się czysty pozbawiony błędów mix.

Podoba sytuacja ma się od nagłośnienia koncertowego- zadaniem wszystkich elementów jest jak najwierniejsze odwzorowanie tego co artysta chciał zaśpiewać/zagrać. Oczywiście jest wielu dobrych producentów sprzętu ale z jakiegoś powodu w Riderach technicznych królują tylko wybrani producenci i wybrane modele. O tym jak powstaje mix będzie i o „Rajderowości” sprzętu inny wpis.

46. Głośnik współosiowy vs klasyczny układ

Zanim zaczniemy porównywać parę słów o samej konstrukcji kolumny głośnikowej/ zestawu głośnikowego. Dla 99% ludzi terminy te niczym się nie różnią co widać po wyszukiwanych frazach w przeglądarce. W rzeczywistości jednak są to trzy różne terminy:

Głośnik – to jedne przetwornik bez obudowy np. głośnik sufitowy.

Zestaw głośnikowy – to konstrukcja składająca się minimum z dwóch różnych głośników

Kolumna głośnikowa to konstrukcja składająca się z np. 4,6,8 … takich samych głośników ustawionych w jednej linii np. głośniki w kościołach czy na stacjach metra taki szare słupki.

Z punktu widzenia na to jak zestaw głośnikowy przenosi różne częstotliwości dzielimy kolumny na:

  • Jednodrożne- szerokopasmowe
  • Dwudrożne – głośnik wysokotonowy + głośnik średnio-niskotonowy
  • Trójdrożne – głośnik wysokotonwy, średniotonowy, niskotonowy
  • Wielodrożne – więcej niż 3 głośniki w jednej obudowie grające różnymi pasmami.

Żeby uzyskać wielodrożność potrzebna jest zwrotnica (taki zwierz co dzieli muzykę na pasma. Tym sposobem do głośnika niskotonowego trafiają tylko basy a pozostałem częstotliwości są blokowane. Do głośnika wysokotonowego trafiają tylko wysokie tony a średnie i niskie są blokowane.

Niestety zwrotnice mają brzydką tendencje do upiększania lub paskudzenia dźwięku w miejscach gdzie jest przejście między np. basami a średnimi tonami oraz między średnimi a wysokimi tonami.

Tym sposobem powstają pewne zniekształcenia i podkolorowania dźwięku. Ów tajemnicze zniekształcenia noszą nazwę zniekształceń fazowych (jest szereg innych ale to nie do tego artykułu)

Druga funkcją zwrotnicy jest wyrównanie fazowe tłumacząc to na język dla ludzi – chodzi o to że magnes i cewak głośnika wysokotonowego i niskotonowego względem obudowy są przesunięte. Gdy zaczyna grać muzyka to kopułka (HF) szybciej wygeneruje dźwięk niż głośnik niskotonowy. Żeby to zobrazować wyobraź sobie dwóch biegaczy na torze i ten jeden stoi na starcie a drugi 3 metry za nim. To jest niesprawiedliwe. Dlatego właśnie zwrotnica opóźnia tego pierwszego biegacza żeby linie startu obaj przekroczyli w tym samy czasie- startu nie mety J Jest bardzo dużo bardzo dobrych konstrukcji zestawów głośnikowych tzw. klasycznych konstrukcji. Od wielu lat znana jest jeszcze jedna konstrukcja- głośnik współosiowy (coaxialny) – jest to bardzo ciekawa konstrukcja ponieważ oba głośniki są dokładnie w tej samej płaszczyźnie a ścisłej mówiąc ich magnesy i cewki. Takie rozwiązanie sprawiło, że zwrotnica mogła zostać uproszczona tylko do podziału pasma bez konieczności opóźniania HF względem LF. Uzyskano spójność fazową. Pierwsza firma która spopularyzowała tą konstrukcje był angielski Tannoy. Potem dołączyły do nich KEF, Martin Audio London i paru innych zawodników (sorry za kryptoreklamę) . Konstrukcja ta ma sporo zalet ale też kilka wad. Zalety już wymieniłem – spójność fazowa. Co do wad to głośniki te nigdy nie grzeszyły duża mocą i sprawnością. Innymi słowy były cichsze od klasycznych konstrukcji. Warto jednak wspomnieć że konstrukcje współosiowe zagościły na dobre w studiach nagraniowych, sprzęcie domowy a od kilkunastu lat również w branży instalacyjnej i koncertowej. Nie mam jednego ulubionego producenta „głośników” ale bardzo lubię konstrukcje coaxialne. Zwłaszcza jeśli słuchamy bardziej wymagającej muzyki i chcemy się nią cieszyć a nie tylko ma „plumkać” w tle przy obieraniu ziemniaków…

47. Driver vs kopułka

Temat krótki acz znaczący. W kolumnach domowych 99% producentów występują głośniki wysokotonowe w formie głośnika kopułowego. Czasem kopułka jest wklęsła np. w Foacla`ach ale dalej jest to głośnik kopułowy. Najprościej rzecz ujmując emituje on fale dźwiękową o kształcie półsfery, która z podwojeniem odległości spada o 6 dB (wstawić fote). Głośniki kopułowe nie grzeszą super sprawnością ponieważ nie ma takiej potrzeby. Zazwyczaj słuchamy w domu z odległości od 0,5-5 metrów. W takiej sytuacji nie ma konieczności zabijać SPL`em (poziomem głośności). Skoro tak to po co wymyślono głośniki ciśnieniowe? Rodowodowo do pracy na koncertach Live. Szybko odkryto, że gdy wytwarzamy fale akustyczną o dużym ciśnieniu to możemy ją ukierunkować. Tak właśnie powstały „Horny” po polsku „Roztrąb” lub po prostu Tuba. W profesjonalnych kolumnach głośnikowych producenci stosują Tuby o rożnych kątach rozpraszania np. 90×90, 60×90, 45×60, 120×60 itd. Dzięki temu inżynierowe dźwięku na koncertach wiedzą gdzie dokładnie i w jaki sposób kolumny zagrają. Można ustawić więcej lub mniej tak aby pokryć równomiernie cały teren dźwiękiem. A teraz uwaga- zdarzają się kolumny domowe z takimi głośnikami – trochę fanaberia ale sprawdzają się wszędzie tam gdzie trzeba precyzyjnie ustawić dźwięk no i gdzie chcemy zagrać wysokimi tonami z pazurem, np. w kinie domowym czy cięższej muzyce.

45. Kino domowe- Owca w salonie – izolacja z owczej wełny w salonie ?

Temat z pogranicza sprzętu Audio i Akustyki pomieszczeń.

Gdy przeglądam projekty domów wszystkie mają praktycznie taki sam układ:

Kuchnia połączona z jadalnią połączona  z salonem. Pieszczotliwie taki układ nazywam „koszmarem akustyka”. Do dużych otwartych przestrzeni dochodzą jeszcze duże przeszklenia (powierzchnie odbijające) a jakby tego było mało to minimalistyczna wręcz ascetyczna ilość mebli. To wszystko sprawia, że po domu hula wiatr w przenośni i naprawdę. I do takiego domu jestem zapraszany aby zaprojektować i wykonać system kina domowego. Jestem w salonie a słyszę wszystko co się dziej w kuchni i jadalni. Jak tu w spokoju obejrzeć film i delektować się efektami specjalnymi jak „dodatkowe efekty specjalne” mam za plecami wprost z kuchni ? oczywiście idealistycznie jest wydzielić sobie na kino domowe oddzielny pokój ale nie oszukujmy się prawie nikt tego nie robi. Pozostaje więc podjąć wyzwanie i szyć na tym co jest. I tu właśnie przydaje się adaptacja akustyczna sufitu/ścian/podłogi.

  • Zacznę od podłogi: jeśli są drewniane panele a nie terakota to już jest dobrze choć jakiś dywan na grubym filcu na pewno nie zaszkodzi.
  • Ściany – tu jest szerokie pole do działania o ile rozwiązanie uzyska „wysoki stopień akceptacji żony” Na szczęście obecne ustroje akustyczne mogą przybierać różne formy, kształty, kolory i wzory. (Znam człowieka który na całej długości salonu zażyczył sobie reprodukcje Bitwy pod Grunwaldem a pod obrazem pracowały pochłaniacze, rozpraszacze i pułapki basowe)
  • Sufit – tu sprawa nie jest prosta ale jeśli planujesz częściowe lub pełne opuszczenie sufitu i zrobienie go z GK to polecam pustkę powietrzną wypełnić owczą wełną + drugim materiałem o większej gęstości.

Owcza wełna (w zależności od gęstości) ma fantastyczne właściwości akustyczne – pochłania dźwięk i hałas. Jako bonus dodam, że reguluje również poziom wilgotności w domu. Gdy jest zbyt wilgotno będzie pochłaniać wodę z otoczenia gdy za sucho będzie oddawać.

Jeden z klientów za moją namową ułożył piankę akustyczną + wełnę w opuszczanym suficie w salonie a ponieważ kupił trochę za dużo to w jadalni również zastosował ten patent. Efekt jest taki, że hałas z kuchni praktycznie znikną a ten z jadalni jest dużo mniejszy niż przed adaptacja. W salonie z kolei powstał super mikroklimat oraz oczywiście poprawiła się akustyka pomieszczenia. Teraz oglądanie filmów z dźwiękiem 7.1 na prawdę wymiata.


40. Di-box – nie tylko na scenie – Co to jest i po co mi to w instalacji w domu ?

Dla „lajwowca” artykuł będzie śmieszny więc nie czytaj

Di-box po polskiemu „Symetryzator separujacy” ewentualnie „separator symetryzujący” dla niewtajemniczonych to taka mała puszka co sprawia, że na scenie jak podłączamy kiborda pod wejście mikrofonowe to nic nie brumi i nie trzeszczy. Dzieje się tak z dwóch powodów:

Po 1 – tworzymy separacje galwaniczną (kto z podstawówki pamięta jak działa transformator?) Tutaj dziej się dokładnie tak samo tylko, że na bardzo małych prądach i bardzo małych napięciach.

Po 2 – gdy podłączamy sygnał niesymetryczny to ta puszka robi z niego symetryczny [ i znowu posłużę się analogią do elektroniki z LO. Kto się bawił zasilaczem co miał 3 wtyczki (+)15V (0) (-)15V ?]

Żeby zrozumieć to lepiej trzeba niestety sięgać do wiedzy tajemnej czyli co to jest ten sygnał symetryczny i niesymetryczny ? Sygnał niesymetryczny płynie w jednym przewodniku między „+” a „0” (masą) natomiast przy symetrycznym mamy tak naprawdę 2 sygnały tyle że będące swoim lustrzanym odbiciem. A teraz uwaga! Będzie magia co się stanie jak dodamy do siebie +1 i -1 otrzymamy 0. A tutaj otrzymujemy 1 – czysty niezakłócony (właściwie to oczyszczony) sygnał. Magia polega na tym, że specjalny układ sprawdza co dociera jednym i drugim kabelkiem i wyrzuca wszystkie elementy którymi te dwa sygnały się różnią. Miedzy innymi dlatego mam bekę z Audiofili którzy kupują niebotycznie drogie kable symetryczne (XLR) bo zwykły tani kabel z dobrymi wtykami (np. Neutrik) da dokładnie taki same efekt jak ten za pierdyliard złotych. Co innego przy popularnych kablach typu (czincz, RCA, czincz) – tu rzeczywiście da się usłyszeć różnice między dobrej jakości kablem a tym kiepskim. To z kolei wynika min z tego, że na sygnał który przechodzi przez kabel niesymetryczny mają wpływ różnego typu zakłócenia (elektryczne, magnetyczne, elektromagnetyczne).

A teraz ciekawostka: Di-boxy szeroko są stasowane w branży eventowej oraz studyjnej. Mało kto wie że przy okablowaniu pod system wielokanałowy gdy mamy źródło dźwięku oddalone o ponad 10 metrów od wzmacniacza/Amplitunera powinno się stosować Di-boxy. Dzięki temu prostemu trikowi pozbywamy się przydźwięku z sieci 50Hz, smażenia jajecznicy od zasilaczy impulsowych i generalnie wszystkich innych elektromagnetycznych śmieci.


44. Głośniki sufitowe – jakie wybierać (kierunkowe lub nie)

Jak już wcześniej opisywałem słowo „głośnik” to uproszczenie. W rzeczywistości powinno się to nazywać „zestawy głośnikowe bez pudła rezonansowego” ale komu by się chciało tyle pisać ? Mamy więc głośniki sufitowe.

Jest wile typów takich głośników kilka spróbuje wymienić:

  • do sygnałów ostrzegawczych DSO
  • Do muzyki tła tzw. „Public Address”
  • Do kina domowego
  • Do instalacji multiroom
  • Do łazienki

Każdy z powyższych zachowuje się nieco inaczej. DSO (dźwiękowe systemy ostrzegawcze) to systemy bezpieczeństwa. Głośniki te musza spełniać odpowiednie normy niepalności a ich jedynym celem jest informowanie o zagrożeniu w czasie pożaru.

Głośniki sufitowe do PA to np. to co słyszymy w butikach, centrach handlowych czy restauracjach. Ich głównym zadaniem jest emitowanie muzyki i niestety reklam.

Głośniki sufitowe do kina domowego – tu zatrzymam się trochę dłużej. Mamy do wyboru głośniki w cenach od kilkuset zł do kilkunastu tysięcy zł za sztukę. Głośniki te występują w wielu różnych wersjach

Np. jako konstrukcje jedno-dwu-trój-drożne a nawet 4 drożne. W uproszczeniu chodzi o ilość i typ głośników zastosowanych w konstrukcji. Żeby jednak nie było za łatwo to głośniki mogą być umieszczone współosiowo albo i nie. Kopułki mogą być kierunkowe lub wszechkierunkowe. Jak wybrać ten najlepsze do naszego zastosowania ? odpowiedź wcale nie jest prosta. Jeśli projektujemy wnętrze w którym kategorycznie NIE można zastosować kolumn podłogowych, półkowych i naściennych z pomocą przychodzą właśnie głośniki wpuszczane w sufit i ściany. Tymi drugimi zajmiemy się w kolejnym wpisie.

Oto kilka złotych myśli jak samemu dobrać odpowiednie głośniki, żeby to zrobić musimy sobie odpowiedzieć na kilka ważnych pytań:

  1. Z ilu głośników chce mieć kino domowe : 5.1 , 7.1, 11.2, a może jeszcze więcej ?
  2. Czy wszystkie głośniki muszą być „niewidzialne”
  3. Ile mam miejsca w opuszczonym suficie do stropu ?
  4. Czy pomieszczenie jest symetryczne czy asymetryczne ?
  5. Gdzie będzie moje ulubione miejsce odsłuchowe i dla ilu osób ?
  6. Z czego mam podłogę, ściany i sufit ?
  7. Czy dużo mam przeszkleń ?

Większość sprzedawców zechce sprzedać ci produkt na którym ma najlepsza marże lub zwyczajnie taki który ma na stanie i nie ma w tym nic złego. Jeśli skonkretyzujesz zapytanie łatwiej będzie dobrać głośnik pod twoje oczekiwania. Nie bez znaczenia są pytania o architekturę/wystrój – 90% wszystkich Architektów wnętrze projektuje wyłącznie oczami. Tym sposobem powstają piękne nowoczesne domy z gołego betonu i szkła. Niestety życie w takim domu szybko staje się koszmarem bo powstają w nim odpicia, zdudnienia, fale stojące, pogłos i wiele innych bardzo niefajnych efektów. Jeśli nic nam nie gra w takim pomieszczeniu to jeszcze idzie jakoś przeżyć ale jak mamy jakieś źródło dźwięku to powstaje kakofonia nie do wytrzymania. I tu przestroga – Nie inwestuj bóg wie ile w sprzęt Audio, zainwestuj w Akustykę Pomieszczeń a efekt przerośnie twoje oczekiwania. Wielokrotnie spotykałem się z tym, że ktoś miał pokój odsłuchowy w domu sprzęt za kilkadziesiąt – kilkaset tysięcy zł i zero Adaptacji Akustycznej. Za to Sklepikarz wciskał mu kolejne „złote kabel” na platynowych podstawkach antywibracyjnych i inne dziwne rzeczy za worek pieniędzy. No dobrze ale wrócimy do głośników. Jeśli więc mamy małe pomieszczenie starajmy się użyć możliwie małych głośników efektowych 3-5” większe zostawmy do większych salonów. Jeśli głośniki wypadają centralnie pod kanapą to nie stosujemy głośników kierunkowych. Jeśli kanapa wypada nam w tzw. złotym środku idealnie w połowie drogi między jednymi a drugimi głośnikami efektowymi wtedy można pokusić się o konstrukcie z kierunkowa kopułką np. Monitor Audio FX-280 (to tylko przykład nie płaca mi za promocje).

Kolejna ważna kwestia – jeśli robisz sufit opuszczany z g-k to zadbaj o wypełnienie całej powierzchni np. owcza wełną lub pianką akustyczną o dużej gęstości. Jeśli tego nie zrobisz głośniki będą dudnić a konstrukcja aluminiowa zacznie ci dzwonić przy mocniejszym uderzeniu basu.

Jeśli po przeczytaniu materiału dalej nie wiesz co wybrać masz dwa wyjścia:

  • Dokształcać się dalej, tracić czas na forach, chodzić po sklepach i pytać handlarzy
  • Odezwać się do M-Acoustic Projekty Elektroakustyczne