Wrażenia Od wielu lat kluby i dyskoteki to miejsca gdzie można poszaleć przy muzyce i dobrze się bawić. Taka jest funkcja tych miejsc i dobrze, że istnieją. Niestety od wielu lat pokutuje stwierdzenie, że w klubie „im głośniej tym lepiej”. Kiedy wchodzimy na parkiet ściana dźwięku potrafi zabić – no może nie zabić ale sprawić by ode chciało się nam tańczyć. Wtedy udajemy się do baru w celu znieczulenia swoich zmysłów w nadziej, że to rozwiąże problem. Ponieważ słuch ludzki to bardzo sprytny narząd, czasowo zmniejsza swoją czułość na dźwięki adaptując się do wysokiego poziomu hałasu. Kawałek historii clubbingu w Polsce Właściciele klubów często adaptują miejsca, które totalnie nie nadają się do tej funkcji. Najczęściej wynika to ze znalezienia opuszczonych pomieszczeń w dobrej „klubowej” lokalizacji. I tak powstają kluby w magazynach, garażach, toaletach publicznych, pomieszczeniach[…]